Zakupy, promocje (w Warszawie), Yardley, badania skóry i konsultantki Avene i Vichy + parę pytań (do Basi i nie tylko :) ) i refleksji.
Mgiełka - 2002-12-18 18:09
Zakupy, promocje (w Warszawie), Yardley, badania skóry i konsultantki Avene i Vichy + parę pytań (do Basi i nie tylko :) ) i refleksji.
Wybrałam się dzisiaj po zajęciach na zakupy. Właściwie to w moim przypadku raczej było oglądanie, niż kupowanie (kupiłam sobie płyn do kąpieli i to wszystko [img]icons/icon7.gif[/img] ), ale ile się naoglądałam!
Ogłaszam wszystkim Warszawiankom, że w aptece na Placu Bankowym jest obniżka 10% na kosmetyki (do końca stycznia, więc nie ma co się spieszyć). A w Wola Parku w salonie Kerastase - obniżka 15% przy zakupie 3 produktów (a, i jakieś próbki dodatkowo - tak się zastnawiam, czy tych próbek nie powinnam dostać bez zakupów, ale taka to już strategia Kerstase, próbki tylko gdy się zostawi tam trochę kasy).
Weszła nowa firma z kosmetykami do włosów. Z tego co widziałam, kosmetyki są sprowadzone (chyba włoskie), firma ta sama, która robi Coverderm (chyba nie pomieszałam, sprzedawane w aptekach). Nie są bardzo drogie (kosmetyki do włosów), tak powyżej supermarketowych, a poniżej serii profesjonalnych (powyżej 20 zł większość, a duże opakowania). Już mnie kuszą. A tu tyle jeszcze czeka w kolejce [img]icons/icon9.gif[/img]. Chyba zrobię własny kiermasz kosmetyków do włosów!
Ktoś gdzieś się pytał o Yardleya (wiem, że ma teraz inną nazwę, Lentheric, czy cuś, ale nie chce mi się szukać). W Forcie Wola jest sklep z kosmetykami (nie Sephora i Douglas) i tam jest nowe (stare też) wcielenie pudru Yardleya - kosmetyczka z lusterkiem (kosztuje 21 zł).
A teraz osobiste przeżycia i pytania. W aptece na Placu Bankowym była konsultantka Avene. Zbadała mi nawilżenie skóry. Ha! 86% (powiedziała, że to dużo, mam nadzieję, że miała rację). Fajne było, bo powiedziała mi: "i proszę tak dalej pić dużo wody mineralnej." Eeee. Wodę spożywam pod postacią przedestylowanej wody, z której robię kawę. I zasadniczo tylko to pijam 6-7 kubków (dużo, to prawda, ale słabą). Destylowana jest, ale żeby mineralną?
Dobra, nie o to mi chodzi. Potem zbadała suchość (typowa mieszana - na policzkach 8%, na nosie powyżej 40%). No i zaczęła mi zaznaczać kremiki dla mnie. Patrzę - a ona jako pierwszy, ciach - do cery naczyńkowej. Patrzę na nią, a ona mówi mi o naczynkach. Myślałam, że coś jej się troszkę pomyliło, bo ja u siebie naczyniek nie widzę.
No i pojechałam do Wola Parku a tam konsultantki z Vichy. Lecę do nich. I co słyszę? Że mam skórę odwodnioną! ????? Nie suchą, tylko odwodnioną. Coraz bardziej zaciekawiona słucham, co mi mówi pani. Przyznam, że byłam w totalnym szoku, gdy zobaczyłam swoją skórę w powiększeniu. Ratunku!!! Te czarne kropeczki na nosie, które wydawały mi się jednak małe zajmują mi pół twarzy! Jakieś zaczerwienienia, gdzieś tam się łuszczy skóra (przyznam, że wyszłam dzisiaj z domu tak trochę "nieubrana", nawet najlżejszego kremiku nie nałożyłam). No i znowu słyszę o naczynkach! Wróciłam do domu, wzięłam lusterko powiększające i nic nie widzę, lekkie zaczerwienienia - czy to to? Bo ja do tej pory popękane naczynka widziałam tylko na swoich udach i na nosie pewnego starszego pana, z którym pracowałam [img]icons/icon7.gif[/img]. Były to ewidentne żyłki. A, jeszcze na nogach kosmetyczki - to było coś strasznego, w życiu nie widziałam takiej siatki. Przerażające. Ale wracając do konsultantki Vichy. Pani mi poleciła Thermal S Mat. Trochę mnie to zdziwiło, bo stwiedziła, że mam skórę nie dość, że przesuszoną, to i odwodnioną (w to ostatnie nie wierzę), a przecież ten krem zawiera alkohol. Wobec tego się pytam, czy to tak dobrze, że mam używać kremu z alkoholem. "Ależ skąd! Jaki alkohol, w ogóle alkoholu nie zawiera!" Troszkę mnie zamurowało. Nie, nie, nie. Mogę nie pamiętać jak jest barszcz po hiszpańsku (właśnie mi się przypomniało, ale męczyło mnie przez cały dzień [img]icons/icon7.gif[/img] ), ale tyle pisałyście o alkoholu, że na pewno jest. Więc (tak, tak, nie zaczyna się zdania od "więc") mówię, że jestem pewna. Wtedy pani woła drugą konsultantkę, a ta mówi, że jest pewna, że nie ma alkoholu, bo on przecież wysusza! Potwierdziłam, że wysusza i powiedziałam, że dam sobie głowę uciąć że jednak ma. I tu zostałam zaskoczona: "Tak dokładnie to nas na szkoleniu nie uczyli." He? To ta pani nie zna składu (podstawowego) kremów, a diagnozuje skórę po krótkim (jednodniowym?) szkoleniu... Przykre, bo miłe były i miło nam się rozmawiało.
Dziewczyny, Basiu, teraz pytanie - muszę chyba coś zrobić ze sobą, po tym powiększeniu będę miała koszmary przez najbliższe pół roku [img]icons/icon9.gif[/img]. Effaclar na mnie nie podziałał, a jakoś ten nos, brodę i czoło muszę oczyścić. Przy tych naczynkach kwasy AHA chyba mam z głowy? Czyli co mam kupić? Czy Neostrata z PHA będzie wystarczająco skuteczna (coś czuję, że chyba nie)? Czy może Cleanance K mimo tych kwasów AHA? Kolejny typ - Lysanel Active.
No i teraz te naczynka. Czy Apaisance będzie OK? Czy może mam się skusić na coś innego?
A tak pięknie było... Śnieg, pierniki pachną, robię sobie teraz kawę z cynamonem i jest tak cudownie świątecznie... A tu okazuje się, że nie mam całkiem fajnej cery (jak do tej pory nieskromnie sądziłam), tylko jestem jakimś... brak mi słów [img]icons/icon9.gif[/img] (ale i tak Święta będą cudowne mimo różnych perypetii uczuciowych, kropek na nosie i innych zmór jakie mnie nękają [img]icons/icon7.gif[/img] - czego wszystkim życzę (nie zmór [img]icons/icon7.gif[/img], tylko udanych Świąt!).
guest - 2002-12-18 19:01
Droga Mgiełko!!
Mogłabym opowiedzieć podobną historię jak ty odnośnie konsultacji stanu cery. U konsultantki Avene dowiedziałam się, że moja skora to pustynia, u konsultantki Eris, że wszystko dobrze, a nawet, że za bardzo tłusta a nie sucha, Pani z Avene powiedziała mi, że mam zniszczone włosy, bo jak się je pociera to szeleszczą, co już było dla mnie zupełnie śmieszne, bo wszystkim szeleszczą:)
Tak więc ciężko teraz do końca stwierdzić czy z Twoją cerą jest wszystko dobrze czy nie, ale przede wszystkim to nie powinnać brać sobie do serca widoku Twojej skóry w powiększeniu, chyba dla każdego taki widok mógłby być przerażający, u każdego pory skóry wyglądałyby jak wielkie kratery, przypomina to jak byłam mała i bawiłam się mikroskopem, oglądałam wszystko co się dało, nawet pchłę, która przydarzyła się mojemu pieskowi i pod mikroskopem wyglądała jak straszny potwór, rzeczywiście do tej pory pamiętam ten widok:))
Pamiętaj, że przecież na codzień nikt inny, ani ty sama nie widzi Twoich porów w takim powiększeniu i najważniejsze jest jak Twoja twarz wygląda gołym okiem.
Wracając do kremu Thermal S mat to pomijajac już fakt, że zawiera alkohol (chyba na trzecim miejscu pomiajając wodę) co dla jednych stanowi problem dla innych nie, to jesli konsultantka Vichy stwierdziła, że masz suchą skórę i jeszcze naczynkową to nei powinna ci polecać kremu matującego, jeszcze w dodatku teraz w okresie zimy!!!
Kwasów PHA bym ci nie polecała, ale kwasy AHA w niższych stężeniach nie są przeszkodą nawet przy naczynkach, jeśli tylko skóra je toleruje.
Jeśli chodzi o naczynka to prawda jest taka, to nasza delikatna skóra kobieca ma do nich skłonności i wiele z nas wcześniej czy później boryka się z tym problemem, z tymże u jednych są one wyraźnie widoczne gołym okiem, a u innych dopiero pod dużym powiększeniem.
Tak więc nie załamuj się, bo w Twoim przypadku wszystko wskazuje na to, że problem z naczynkami nie jest zbyt silny, podobnie nie załamuj się porami skóry, w końcu każdy z nas je ma i jeśli nie są one bardzo widoczne kiedy patrzysz na siebie z bliska w lustrze to powinnać się z tego bardzo cieszyć!!
Przy problemach naczynkowych najważniejsza jest profilaktyka, tak więc nie zaszkodzi jeśli zwłaszcza teraz w okresie zimowym zaczniesz używać jakieś preparatu łagodzącego + koniecznie jakiś kremik ochronny, zwłaszczajesli jest duży mróz.
Jeśli Effaclar K ci nei odpowiada spróbuj Cleanance K, lub krem Neostraty 8%AHA. Mam wrażenie, że w Twoim przypadku Lysanel jest zbyt silny, nie masz chyba aż takiego problemu z zanieczyszczonymi porami czy wypryskami.
W tekście na temat pielęgnacji zimowej zebrałam trochę przykładów preparatów na naczynka, w zasadzie trudno powiedzieć co by było lepsze, wiele z nich jest dobrych, wszystko zalezy co komu podpasuje, więc jak tylko masz okazję to zbieraj próbki.
Życzę ci by kropki na nosie nie miały wpływu na twój świąteczny nastrój. Lepiej delektuj się cynamonową kawką i ciesz się, że masz ładną i nie stwarzającą zbytnich problemów cerę!!!
Pozdrawiam:))
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plscorpio2000.keep.pl