Reklamacje....
burn-it-up - 2005-08-30 09:09
No właśnie jak to jest z reklamacjami w takich wielkich perfumeriach jak Sephora?Jakie powody rekalmacji są przyjmowane i ogólnie co trzeba zrobić,żeby zareklamować coś w Sephorze?Bardzo proszę o info zorientowane wizażanki,które miały już taką sytuację:ehem:
pozdrawiam:cmok:
natii4 - 2005-08-30 09:11
Dot.: Reklamacje....
Najlepiej jak napiszesz co się stało.To może będzie szansa powiedzenia Ci czy da radę złożyć reklamację.
burn-it-up - 2005-08-30 09:22
Dot.: Reklamacje....
Cytat:
Napisane przez natii4
Najlepiej jak napiszesz co się stało.To może będzie szansa powiedzenia Ci czy da radę złożyć reklamację.
Właśnie chodzi o to,że aktualnie się nie stało.Parę razy miałam jednak sytuację,że np. krem mnie uczulił ale nie wiedziałam,że w Sephorze można rekalmować:o no i teraz chciałabym być przygotowana zenim pierwszy raz coś zareklamuję,jeśli oczywiście będzie taka potrzeba(mam nadzieję,że nie):D
natii4 - 2005-08-30 09:29
Dot.: Reklamacje....
Ja po wczorajszej walce :baba: w sklepie obuwniczym wiem,że prawo prawem,a sklepy i tak robią z ludzi kretynów.Pierwsi są do sprzedaży produktu,a ostatni do wypłaty pieniędzy :baba:
http://ww20.mediarun.pl/story.php?story=390
roztoczanka - 2005-08-30 15:00
Dot.: Reklamacje....
Po pierwsze musisz mieć paragon. Po drugie to, że krem Cię uczulił nie jest dla Perfumerii powodem, żeby go przyjąć do reklamacji. W dzisiejszych czasach, kiedy alergie są chorobą cywilizacyjną nikt nie może brać odpowiedzialności za to, czy kosmetyk Cię uczuli czy też nie. Poza tym prowadziłoby to na pewno do wielu nadużyć... Reklamować możesz uszkodzony mechanizm rozpylający w perfumach, czy dozujący w kremie, stłuczone lusterko w puderniczce, wyschnięty tusz do rzęs, zepsuty krem i inne tego typu... Perfumeria odsyła wtedy reklamowany przez Ciebie kosmetyk do dystrybutora w celu ekspertyzy i jeśli Twoje zarzuty są uzasadnione dostaniesz zwrot gotówki bądź nowy kosmetyk. Pozdrawiam:-)
Aneta??? - 2005-08-30 15:39
Dot.: Reklamacje....
Ha.Z wlasnego doswiadczenia wiem,ze musisz byc stala i dobra klientka,by cos z usmiechem na twarzy przyjeli lub wymienili.W zasadzie to jest tak ze takie sklepy maja wiele probek i testerow wiec reklamacje przyjmuja rzadko(masz obowiazek sobie wyprobowac na miejscu.Sephora nawet daje w swoich opakowaniach troszke kremu itp) Ale takie zakupy wole jednak robic w perfumerii Douglas(milsza obsluga).
burn-it-up - 2005-08-30 15:52
Dot.: Reklamacje....
Dzięki za info i czekam na kolejną porcję doświadczeń;)
Stałą i dobrą klientką jestem(nieźle daję im się wzbogacić zbierając już na szósty kupon zniżkowy:D)
April007 - 2005-08-30 16:48
Dot.: Reklamacje....
Ja po przeczytaniu wątku tutaj o błyszczyku chanel, który zepsuł się, został odesłany i kompletnie nic z tym nie zrobili ( prócz nieprzyjemnej odpowiedzi ) mam wrażenie że te reklamacje to pic na wodę. Skoro taka firma jak chanel bimba sobie z klientow....? Osobiście nigdy nic nie reklamuję bo jakoś zawsze mi głupio i nie mam do tego nerwów...
Aneta??? - 2005-08-30 17:16
Dot.: Reklamacje....
To nie Channel bimba sobie,ale dystrybutorzy,sprzedawcy( kochane panie w perfumerii,ktore maja wazniejsze sprawy na glowie).
natii4 - 2005-08-30 18:23
Dot.: Reklamacje....
Cytat:
Napisane przez Aneta???
To nie Channel bimba sobie,ale dystrybutorzy,sprzedawcy( kochane panie w perfumerii,ktore maja wazniejsze sprawy na glowie).
Anett nie znasz sprawy,więc proszę nie pisz takich rzecz (bez obrazy).W tamtym wypadku pani w perfumerii przyjęła reklamację,a Chanel nic sobie z tego nie zrobiła.
jowisia - 2006-03-20 16:16
Dot.: Reklamacje....
Cytat:
Napisane przez roztoczanka
Po pierwsze musisz mieć paragon. Po drugie to, że krem Cię uczulił nie jest dla Perfumerii powodem, żeby go przyjąć do reklamacji. W dzisiejszych czasach, kiedy alergie są chorobą cywilizacyjną nikt nie może brać odpowiedzialności za to, czy kosmetyk Cię uczuli czy też nie. Poza tym prowadziłoby to na pewno do wielu nadużyć... Reklamować możesz uszkodzony mechanizm rozpylający w perfumach, czy dozujący w kremie, stłuczone lusterko w puderniczce, wyschnięty tusz do rzęs, zepsuty krem i inne tego typu... Perfumeria odsyła wtedy reklamowany przez Ciebie kosmetyk do dystrybutora w celu ekspertyzy i jeśli Twoje zarzuty są uzasadnione dostaniesz zwrot gotówki bądź nowy kosmetyk. Pozdrawiam:-)
Sory, dziewczyny, nie wiem skad jestescie i w jakich Sephorach i Douglasach robicie zakupy, ale polityka sieci w calej europie jest taka sama. To, ze krem Cie uczulil,
JEST POWODEM aby go przyjac do reklamacji. Zgadzam sie, ze kazdy moze byc wrazliwy na inne skladniki, ale jezeli wlasnie CIEBIE uczulil wlasnie TEN krem to go zwracasz i KONIEC
.A przy uszkodzeniach mechanicznych dostajesz natychmiast nowy kosmetyk.
Bedac stala klientka, zwracasz kosmetyk bez problemu. Ja zwrocilam krem YSL poniewaz jest napisane, ze nadaje sie do suchych i normalnych cer, ja mam sucha i wcale jej nie nawilzal, skora byla spieta i przesuszona. Poszlam i zazadalam zwrotu kasy, twierdzac, ze to jest hanba dla YSL, oraz aby ekspedientki nastepnym razem nie sprzedawaly tego kremu osobom o suchej cerze. Zwrocili.
Dziewczyny....:rolleyes: troche asertywnosci!!
Justy - 2006-03-21 18:23
Dot.: Reklamacje....
może tu coś znajdziesz:
http://www.sephora.pl/klub/faq/;jses...enQuestion=160
iga z - 2006-03-21 19:00
Dot.: Reklamacje....
wiecie co mi się się przytrafiło - kupiłam sobie odżywkę do paznokci salle hansen za 44 ok zł była oryginalnie zapakowana więc wróciłam do domku i chcę użyć tego cuda a tu co - pusty środek a, że mieszkam 60 km od sephory to sie nieżle wkurzyłam - zadzwoniłam żeby poinformować o tym, że dostałam feler i że jak będę w okolicy to się przypomnę - żeby nie było że sobie ją wylałam i poczekałam aż środek wyschnie i na następny tydzień pojechałam oddać mój nieszczęśliwy zakup z paragonem - dodam, że jestem stałą ich klientką a właściwie byłam a tam oczywiście panie patrzyły na mnie jak na złodzieja kazały mi to oddac do reklamacji i czekać na rostrzygnięcie sprawy - no i tu juz przesadziły byłam miła bo to nie ich wina że towar był pusty ale kiedy mi kazały wyjść z pustymi rękami - mimo że mnie znają i wiedziały ile u nich kupuję to nie wytrzymałam - powiedziałam im co myślę o takim traktowaniu klienta i że nie będę jeździła sto razy z powodu jedne odżywki - koniec końców dały mi nowy towar - jakby tak nie mogły od razu- wniosek trzeba walczyć o swoje;-)
jowisia - 2006-03-23 02:27
Dot.: Reklamacje....
Cytat:
Napisane przez iga z
wiecie co mi się się przytrafiło - kupiłam sobie odżywkę do paznokci salle hansen za 44 ok zł była oryginalnie zapakowana więc wróciłam do domku i chcę użyć tego cuda a tu co - pusty środek a, że mieszkam 60 km od sephory to sie nieżle wkurzyłam - zadzwoniłam żeby poinformować o tym, że dostałam feler i że jak będę w okolicy to się przypomnę - żeby nie było że sobie ją wylałam i poczekałam aż środek wyschnie i na następny tydzień pojechałam oddać mój nieszczęśliwy zakup z paragonem - dodam, że jestem stałą ich klientką a właściwie byłam a tam oczywiście panie patrzyły na mnie jak na złodzieja kazały mi to oddac do reklamacji i czekać na rostrzygnięcie sprawy - no i tu juz przesadziły byłam miła bo to nie ich wina że towar był pusty ale kiedy mi kazały wyjść z pustymi rękami - mimo że mnie znają i wiedziały ile u nich kupuję to nie wytrzymałam - powiedziałam im co myślę o takim traktowaniu klienta i że nie będę jeździła sto razy z powodu jedne odżywki - koniec końców dały mi nowy towar - jakby tak nie mogły od razu- wniosek trzeba walczyć o swoje;-)
Bardzo dobrze, ze sie wyklocilas! Jestem z Ciebie dumna i sama zrobilabym tak samo :D Jestes przykladem wszystkich wizazanek!! :ehem: :ehem: :ehem:
orenda - 2006-03-23 04:59
Dot.: Reklamacje....
kiedys kupiłam podkład EL, po miesiacu jego zapach stał sie nie do zniesienia. Sama nigdy bym z tym nic nie zrobiła (taki beznadziejny charakter:()ale przyjaciółka zaciągnęła mnie do sklepu i oddałyśmy go. Pani ekspedientka najpierw długo wąąąąąąchała;) potem przyjęła reklamację, spisałyśmu jakiś protokół. Wszystkiego dokładnie nie pamiętam, ale powiedziała, że musi to przesłać do EL. Czekałam chyba z miesiąc - zadnych wieści, az przed jakaś imprezą wybrałam sie do sklepu z rzeczoną psiapsiółką. Pani przepraszała że czas świąteczny, ze duzo pracy, a ja jak zwykle tez ją zaczełam przepraszać;)juz tak mam.
wtedy moja towarzyszka rzyciła jakimś paragrafem i w magiczny sposób mogłam sobie za cenę EL wybrac inny podkład. Ufff....ale natrworzyłam. pozdrawiam
Zeynep - 2006-03-23 12:10
Dot.: Reklamacje....
pamietajcie ze zawsze mozecie skorzystac z rekojmi to wasze prawo konsumenta.Nie zwracajcie uwagi na napisy w sklepach po odejsciu od kasy reklamacji nie uznaje sie bo to bzdura i nie ma czegos takiego.Wszytsko mozna zwrocic a na sklep doniesc takie jest prawo.Wystarczy ze masz paragon i nie ma bata aby reklamacja nie zostala uznana pamietajcie o tym !!!!!
Cytryna01 - 2006-03-23 14:24
Dot.: Reklamacje....
Cytat:
Napisane przez Zeynep
pamietajcie ze zawsze mozecie skorzystac z rekojmi to wasze prawo konsumenta.Nie zwracajcie uwagi na napisy w sklepach po odejsciu od kasy reklamacji nie uznaje sie bo to bzdura i nie ma czegos takiego.Wszytsko mozna zwrocic a na sklep doniesc takie jest prawo.Wystarczy ze masz paragon i nie ma bata aby reklamacja nie zostala uznana pamietajcie o tym !!!!!
Warto jeszcze dodac że na zwrot wadliwego produktu mamy przeważnie od tygodnia do 2 tygodni. Także mamy wystarczająco dużo czasu :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plscorpio2000.keep.pl