Moje pierwsze kroki w makijażu. Pomóżcie.
Paziolka - 2009-04-19 18:28
Moje pierwsze kroki w makijażu. Pomóżcie.
p
BeataaaB - 2009-04-19 19:38
Dot.: Moje pierwsze kroki w makijażu. Pomóżcie.
witaj :)
ja tez debiutuje z makijazem , tylko w innym sensie niz Ty..ja podklady, pudry mam za soba przyszedl czas na kosmetyki kolorowe.
Nie chce Ci doradzac co do podkladow bo mam skore sucha i nie skupiam sie na matowieniu w przeciwienstwie do Ciebie.
Ale co do rozu... rowniez mam okragla buzie... brak zaznaczonych kosci policzkowych.
Uzywam rozu miss sporty w odcieniu cynamonu (?!) cos takiego :P, i klade pod kosci policzkowe tak od skroni z 5-6cm (ciezko mi okreslic) w strone ust, co optycznie daje zludzenie istnienia dołka (?!).
Napewno wkleje fotke jak ja to robie w jakims watku. Mysle ze jest to banalny sposob , bo jesli ja tak moge to dla kazdego to pestka, a mam zludzenie szczuplejszej buzi. Choc rowniez chcialabym sie stac ekspertka w nakladaniu rozu jak inne Wizazanki :)
*Insane - 2009-04-20 12:12
Dot.: Moje pierwsze kroki w makijażu. Pomóżcie.
To zalezy od tego jaką masz cerę, oprócz tego, że tłustą, skoro się świecisz :)
Bezproblemowa? Czy masz dużo do ukrycia?
Jeśli bezproblemowa, to możesz używać samego pudru matującego (one zazwyczaj się wysuszające, więc ostrożnie).
Co do kremu pod makijaż - ja na przykład muszę stosować krem nawilżający, bo mam skórę normalna w kierunku suchej, więc bez tego po prostu wyschłabym na wiór.
Ale jak nie masz z tym problemu, to nie musisz.
Bazy pod maijaż - jest o tym cały wątek na Wizażu, dobrze go przejrzeć. Ogólnie stosuj je raczej na wielkie wyjścia, kiedy będziesz musiała wyglądać idealnie bez poprawek przez kilkanaście godzin. Tak na co dzień - nie warto. Wygładzenia zmarszczek jeszcze nie potrzebujesz, a weź pod uwagę, że baza = prawie same silikony, które niektórych mogą od razu zapychać, na innych mogą wrażenia nie robic, ale ogólnie nie są one na dłuższą metę korzystne dla żadnej cery. Skóra po prostu nie oddycha - w Twoim wypadku zapewne zaregowałabym zwiększonym błyszczeniem się.
Również polecam Ci bibułki matujące do torebki na poprawki - to tak w ramach tego błysku :o (A jakie wybrać - tu już polecam KWC, sporo informacji)
Jeśli masz coś do ukrycia - to zależnie od tego, jak wiele tego jest - możesz używać podkładów bardzo lekkich (np. tylko wyrównujących koloryt) lub ciężkich - takich, które w założeniu mają ukryć wszelkie niedoskonałości.
Raczej nie kieruj się zasadą - "im cięży podkład, tym lepiej będę wyglądać", bo jeśli Twoja skóra tego nie potrzebuje, to nie ma sensu jej obciążać. Bo również im bardziej kryjący/cięższy podkład - tym mniej skóra oddycha, tym większe szanse zapchania i pogorszenia stanu cery.
Dobrym rozwiązaniem byłyby minerały - ciężko sobie tym krzywdę zrobić, a możesz wybrać odpowiednią dla siebie formułę - od wcale nie kryjącej, jedynie rozświetlającej - po cięższą, kryjącą.
Jeśli to Ty jesteś w avatarze - nie wydaje mi się, abyś musiała używać cięższych kosmetyków :) puder matujący, bibułki do torebki i powinno być dobrze.
Ewentualnie coś cieższego na wielkie wyjścia :o
Co do różu - to po pierwsze zależy od samego różu. Niektóre są delikatne i ciężko się nimi skrzywdzić, a z innymi z kolei można bardzo łatwo przesadzić.
No i pozostaje dobór odcienia - od beżowo-brzoskwiniowych po ciemne róże i odcienie bordowego :ehem:
Dobierając kolor różu weź pod uwagę swoje naturalne rumieńce i mniej więcej w tym samym odcieniu kup róż :ehem:
No i na pierwszy zdecydowanie polecam róże w pudrze/kompakcie, bo tymi w kremie dużo łatwiej się skrzywdzić, przesadzić po prostu :o
No i roż najlepiej się nakłada skośnie ściętym pędzelkiem :ehem:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plscorpio2000.keep.pl