Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
martaart - 2009-06-11 23:44
Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Witam,
Mam prośbę, proszę o poradę jakie kosmetyki warto kupić w Japonii... Co się najbardziej opłaca!?
Shisheido, Kanebo....??? proszę o poradę co jest naprawdę warte zakupu tam a nie w Pl???
Pozdrawiam:)
asik123456789 - 2009-06-12 08:13
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
A chcesz to dla siebie czy do sprzedania? Nie znam japonskich cen-mozesz poszukac na stronach japonskich :D Wydaje mi sie, ze napewno warto kupic cos czego u nas nie ma. W azji czesto sa bardzo jasne rozswietlacze, podklady-oni maja po prostu inne kolekcje do makijazu. Jesli masz jasna cere to to bedzie raj :D
Ishikawa - 2009-06-12 08:20
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Zazdroszcze :d pewnie zabłysne ,jak napisze, ze kupnom kosmetykow na bank wiaze sie z wyjazdem do Japoni ?:sol: opisz swoje kosmetykowe wrazenia :D Niestety,ja nic nie doradze, ale slyszalam,ze w Japonii jest generalnie dosyc drogo;)
Isobe - 2009-06-12 10:21
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
A to zależy - bo jeśli chodzi o ceny, to niewiele sie opłaca, z uwagi na kurs waluty. Ale można trafić na oferty i wtedy jest taniej niż w bezcłówce, niż w Polsce, niż na allegro i niż gdziekolwiek.
Bo wyprzedaże są tu prawdziwe, nie jakieś 2%... Są też sklepy (np. drug store'y) co mają stałe promocje - naprawde taniej. Mam tutaj takie swoje "źródło zaopatrzenia w tusze"... ;) : Lancomy, YSL,HR - np. moja ukochana Lash Quenn kosztuje w przeliczeniu 60 zł.
Perfumy również trafic można "za bezcen" - markowe flakony za kilkadziesiąt zł. Wcale nie jest tu tak drogo (o ile też tutaj sie zarabia :) ), jak sie powszechnie myśli- przynajmniej w kwestii kosmetyków, a o tym tu mowa. Serio - w przełożeniu na zarobki, wydatki kosmetyczne w Jp mniej zjadają mi domowego budżetu, niż pochłaniały go zakupy w Polsce z polskiej wypłaty. A przyzwyczajeń nie zminiłam, potrzeby mi nie zmalały - wręcz przeciwnie ;) Sa oczywiscie marki tańsze i droższe, ale jakby... te drozsze sa tu jakoś tańsze... ;)
Generalnie przygotuj sie na "kosmetykowy zawrót głowy", bo jest tu wszystko i dużo. Tylko z kolorówka moze być problem, chyba że jest sie bladolicą - generalnie gro mazideł jest "whitening". Z pielegnacją tez nie łatwiej, jeśli np. ma sie naczynka - Japonki takich problemów nie mają, więc kosmetyków na to nie ma - i już.
Znajdziesz natomiast wybór kosmetyków "organic", "natural" itd. marek niedostępnych w Polsce - warto sie rozejrzeć. Jesli kasa to nie problem a chesz spróbować czegos nowego, polecam pielegnację SK II. A jeśli nie jesteś córką/żoną/inne rockefelera - kosmetyki dr.Ci Labo tez są całkiem interesujące. Shiseido i Kanebo maja tu wiele swoich serii (Integreate, Majorca) - nowość tez warta poznania.(Integreate ma fajnej jakosci kolorówkę, a znacznie tańsze niz Shiseido "classic").
Jesli sama się wybierasz do Jp - przygotuj sie z tematu, bo na pomoc nie ma co liczyc - mało kto posługuje sie angielskim, a na opakowaniach tylko "krzaczki"... Ja przed zakupami obleguje godzinami internet, dopiero potem ide do sklepu z kartką.
Chetnie odpowiem na ewentualne pytania, moge też "sprawdzic Ci jakieś konkrety" - uwielbiam grzebac wśród tych słoiczków, tubek, kasetek itd... No a że miszkam akurat w Japonii, miałabys aktualne info z pewnego zródła ;) Pozdrawiam!
Ishikawa - 2009-06-12 10:30
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Cytat:
Napisane przez Isobe
(Wiadomość 12722034)
A to zależy - bo jeśli chodzi o ceny, to niewiele sie opłaca, z uwagi na kurs waluty. Ale można trafić na oferty i wtedy jest taniej niż w bezcłówce, niż w Polsce, niż na allegro i niż gdziekolwiek.
Bo wyprzedaże są tu prawdziwe, nie jakieś 2%... Są też sklepy (np. drug store'y) co mają stałe promocje - naprawde taniej. Mam tutaj takie swoje "źródło zaopatrzenia w tusze"... ;) : Lancomy, YSL,HR - np. moja ukochana Lash Quenn kosztuje w przeliczeniu 60 zł.
Perfumy również trafic można "za bezcen" - markowe flakony za kilkadziesiąt zł. Wcale nie jest tu tak drogo (o ile też tutaj sie zarabia :) ), jak sie powszechnie myśli- przynajmniej w kwestii kosmetyków, a o tym tu mowa. Serio - w przełożeniu na zarobki, wydatki kosmetyczne w Jp mniej zjadają mi domowego budżetu, niż pochłaniały go zakupy w Polsce z polskiej wypłaty. A przyzwyczajeń nie zminiłam, potrzeby mi nie zmalały - wręcz przeciwnie ;) Sa oczywiscie marki tańsze i droższe, ale jakby... te drozsze sa tu jakoś tańsze... ;)
Generalnie przygotuj sie na "kosmetykowy zawrót głowy", bo jest tu wszystko i dużo. Tylko z kolorówka moze być problem, chyba że jest sie bladolicą - generalnie gro mazideł jest "whitening". Z pielegnacją tez nie łatwiej, jeśli np. ma sie naczynka - Japonki takich problemów nie mają, więc kosmetyków na to nie ma - i już.
Znajdziesz natomiast wybór kosmetyków "organic", "natural" itd. marek niedostępnych w Polsce - warto sie rozejrzeć. Jesli kasa to nie problem a chesz spróbować czegos nowego, polecam pielegnację SK II. A jeśli nie jesteś córką/żoną/inne rockefelera - kosmetyki dr.Ci Labo tez są całkiem interesujące. Shiseido i Kanebo maja tu wiele swoich serii (Integreate, Majorca) - nowość tez warta poznania.(Integreate ma fajnej jakosci kolorówkę, a znacznie tańsze niz Shiseido "classic").
Jesli sama się wybierasz do Jp - przygotuj sie z tematu, bo na pomoc nie ma co liczyc - mało kto posługuje sie angielskim, a na opakowaniach tylko "krzaczki"... Ja przed zakupami obleguje godzinami internet, dopiero potem ide do sklepu z kartką.
Chetnie odpowiem na ewentualne pytania, moge też "sprawdzic Ci jakieś konkrety" - uwielbiam grzebac wśród tych słoiczków, tubek, kasetek itd... No a że miszkam akurat w Japonii, miałabys aktualne info z pewnego zródła ;) Pozdrawiam!
Isobe, pozwolisz ze Cie wypytam o pare rzeczy :D
Po pierwsze, zazdroszcze ze tam jestes:D
A po 2 to zestaw pytan:
- jak jest z kolorówka w Jp wporownaniu do Europy ? Pewnie sa jasniejsze pudry/fluidy itp, a cienie, szminki itp ?
-jakie sa rodzime firmy Jp ? Jak z jakościa :)
Jestem baaardzo ciekawa i bede bardzo wdzieczna jak mi odpiszesz:D
Isobe - 2009-06-12 12:42
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Oferta pudrów, fluidów itp. rzeczywiście rozbudowana jest bardziej w tę "jasną stronę ". I ma inną "pigmentację" - piszę w cudzysłowie, bo nie wiem, czy tak to fachowo się zowie. Chodzi mi o "bazę"...?- wiele z tych twarzowych mazideł nie nadaje się dla mojej cery, choć też mam jasną, bowiem są jakieś... porcelankowe, różowe, chłodne takie... (Sprawdzałam np.wszystkie z dostępnych kolorów fluidu Shiseido Benefiance i w każdym jednym wyglądałam jak trup, tyle że w różnym stadium rozkładu- zależnie od nałozonego odcienia.) Co nie znaczy, że nie mozna kupić np. pudru brazujacego - jak sie poszuka, to się znajdzie. Ale czasem nie jest łatwo, oj nie... Ja np. dobry brązowy tusz do rzęs przywoże sobie "z zagranicy", podkład też mam z wakacji w Polsce... No wiadomo - potrzeby rynku generują ofertę. Nikt nie bedzie tu sprzedawał kremu na naczynka, bo jakaś "gajdzinka"ma z tym problem ;).
Generalnie jednak, moje pierwsze wrażenie, że "jest tu wszytko i dużo" się nie zmienia - mimo tych kilku braków. Rynek kosmetyków ( i tych kolorowych i pielegnacyjnych) jest tu olbrzymi, w porównaniu do Pl. Ale to też efekt tradycji - tutaj dbanie przez kobietę o urodę jest chyba elementem kultury, historii; do tego Japonia to kraj bogaty i mega konsumpcyjny - jest więc w czym wybierać.
A odkąd poznałam kolorówkę Shu Uemura, jestem gotowa zaryzykować stwierdzenie, że nie ma koloru cienia, którego w Japonii nie dałoby sie kupic ;)
Rodzimych firm japonskich , które produkują kosmetyki jest całe mnóstwo - widzę to głównie z TV - 90 % telezakupów, to kremy i suplementy. O tych jednak wiele nie napiszę, bo nie wiem, czy te marki wychodzą jakkolwiek poza Jp - nie udało mi sie znaleźć o nich informacji w innym niż japoński języku - a tego nie znam. Japońskie kosmetyki, które poznałam i testowałam dopiero tutaj, to też min. wspomniane SK II i dr. Ci Labo (pielęgnacja), oraz różne produkty z linii Shiseido, Kanebo i Kose. Z "lokalną kolorówką" dużo nie eksperymentowałam- jedynie Integrate, Kate, Majorca - ale to też wszystko są tansze linie Shiseido albo Kanebo.
Jakość - tu jest problem, gdyż w Japonii jest cholernie niemiły klimat i moja cera w nim nie zrodzona, cierpi i narzeka.Zima straszna susza, latem wilgotność oblepiająca...Chcąc ocenić jakość kosmetyków, trzeba by umowić się co do warunków testu - bo to, ze makijaż mi spływapo 15 min. to niekoniecznie wina kosmetyków - po prostu mój organizm przy tej filgotności nie wydala! Jest tu mnostwo "utrwalaczy"do makijażu, ale czułabym sie jak zawerniksowany pejzaż olejny - dziekuję, latem i tak nie ma czym oddychać. Nigdy jednak nie narzekałam, że coś mi się źle nakłada, obsypuje, waży, uczula. Generalnie znając ostre wymagania jakościowe w Jp. ufam tutejszym, oraz tu dostępnym produktom na tyle, że za ewentualne "wady" winię raczej niedopasowanie ich do mojej skóry/cery, niż produkty same w sobie.
majade - 2009-06-12 12:44
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
blog, na którym dziewczyna opisuj wiele japońsich marek
http://atouchofblusher.blogspot.com/http://beautyanonymous.blogspot.com/
Ishikawa - 2009-06-12 13:05
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Cytat:
Napisane przez majade
(Wiadomość 12724475)
blog, na którym dziewczyna opisuj wiele japońsich marek
http://atouchofblusher.blogspot.com/
http://beautyanonymous.blogspot.com/
dzieki
Majade, juz dodałam do ulubionych:D:cmok:
Isobe, bardzo dziękuje za obszerna odpowiedź! :)
martaart - 2009-06-12 23:39
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Hej,
Bardzo Ci dziękuję za wiadomość:)))
Sprawa wygląda tak, że to mój mąż wyjeżdza i muszę przygotować listę mych kosmetycznych potrzeb;)
Ja mam jasną karnację więc mam nadzieję, że nie bedzie większego problemu jesli chodzi o dobor kolorów.
Mam do Ciebie pytanie? czy jest mozliwośc zasięgnięcia jeszcze Twojej porady?
Pozdrawiam serdecznie i bardzo Ci dziękuję!!!
Isobe - 2009-06-13 06:04
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Jasne, pytaj o co chcesz, jeśli tylko będę w stanie, chętnie pomogę, odpowiem!
Właśnie wychodzę do sklepu, to poprzyglądam się temu i owemu... Spojrzałam na polecane blogi - rzeczywiście, zapomniałam jeszcze o Maquillage, Paul@Joe i reszcie - ale doprawdy - tyle tego tutaj, że nie sposób cytować z pamięci na zawołanie. Przetestować każdego brandu też jeszcze nie zdążyłam , mieszkam w Jp dopiero 1,5 roku... No i przede wszystkim - nie daję sie zwariować ;) No ale - wszystko jeszcze przede mną ;)
PS. A czy interesuja Cię rdzenne japońskie marki i produkty, czy po prostu te, które można tu kupić, a w Pl są niedostępne ?
asik123456789 - 2009-06-13 10:58
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
W japoni maja swietne zestawy pryzm givenchy i meteorytow guerlain :) Polecam :)
Isobe - 2009-06-14 09:29
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Cytat:
Napisane przez asik123456789
(Wiadomość 12736820)
W japoni maja swietne zestawy pryzm givenchy i meteorytow guerlain :) Polecam :)
A co, że inne niż te w Pl? Pod względem koloru/jakości/in. ? Z pryzm prasowanych znalazłam dziś Beautiful Pastel,Chic White, Elegant Beige, Impertinent Rose, , Happy Sun i Fantasy Gold i Crazy Pink. Do tego dwa rozświetlacze: Mat Pastels i Pearly White. A z pryzm sypkich: Light Pastel, Delicate Beige, Sweet Carmel,Tender Sun, Soft white i Fresh rose. Jestem "na czasie" bo akurat przymierzam sie do nabycia... Myślałam, by zakup zrobić, gdy będę w Polsce, bo taniej, ale teraz nie wiem - asik, co właściwie masz na myśli? Dla ciekawych - ceny (martaart, będziesz miała porównanie) : prasowane (czwórki) -5.285 Y ( dziewiątki - 7,140 Y ), pryzmy sypkie 7,350 Y.
Kurs jena zmienny, na dziś: 3,30
asik123456789 - 2009-06-14 10:02
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Widzialam, ze czesto mozna sie spotkac z zestawami mini pryzm (3 mini opakowania w roznych kolorach) Ale skoro nie zauwazylas to moze to byla edycja limitowana? I widzialam tez taki zestaw meteorytow. Zawsze chcialam sobie kupic :) W polsce nie ma tych wszystkich kolorw ktore wymienilas. Sa do zdobycia najwyzej przez internet. W perfumeriach wybor jest mocno ograniczony :( Z sypkich jest delicate beige, sweet carmel i tender sun, prasowane (nie wiem dokladnie) chyba elegant beige i jakies jeszcze (opalajace :D) Takze wiekszosc dla ciemniejszych karnacji. Mamy az 3 roze! Jeden prawie bialy, 2 fioletowy a 3 brazowy. Brakuje "normalnych kolorow".
Estella - 2009-06-14 17:22
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Ja bardzo lubię oliwki do demkaijażu - w Polsce albo nie ma albo uświadczysz kilka po bardzo wysokich cenach. W Azji większośc oliwek jest baaardzo tania, świetnie zmywają makijaż. Polecam Tiss Shiseido.
Shiseido i Kanebo mają bardzo wiele różnych linii - niektóre są bardzo tanie w porównaniu z polskimi cenami tych firm.
Bardzo Ci zazdroszczę, sama bym tam chętnie pobuszowała :D
Isobe jak oni wymawiają Shiseido - podobno nie przez 'sz' tak jak my?
martaart - 2009-06-14 20:24
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Dziewczyny baaardzo Wam dziękuję za wszystkie cenne informacje odnosnie kosmetyków w Japonii. Przede wszystkim Isobe- Wielkie Dzięki!!!!
Ale pozwolę sobie "pociągnąć"dalej temat...:) A mianowicie, zaczęłam szukać, przeglądać różne różniaste strony z kosmetykami i juz sama nie wiem, co kupić.... Problem jest taki iz mój mąż będzie robił zakupy..... więc musi dostać kartkę, a na niej wszystko jasno napisane, "czarne na białym".....:D więc nie będę miała tej przyjemności szperając w tych wszystkich słoiczkach, tubkach itp itd.... móc dobrać co mi pasuje...
Jaki podkład możecie polecić. Od jakiegoś czasu używam Estee Lauder DW, jest ok ale może polecicie inny lepszy zamiennik. Jakiś podkład aksamitny, dobrze kryjący, ale nie dający efektu maski. Przede wszystkim bobrze wygładzający, świetlisty itp itd. (ps. mam jasna karnację, a cerę mieszaną)
Pozdrawiam :)
asik123456789 - 2009-06-14 21:35
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Ja polecam givenchy photo perfexion. Ale radze wybrac w Polsce. Sa jasne odcienie a w Japonii beda pewnie jeszcze jasniejsze. Cena moze byc podobna. U nas 170zl.
Isobe - 2009-06-17 07:48
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Cytat:
Napisane przez asik123456789
(Wiadomość 12760455)
Ja polecam givenchy photo perfexion. Ale radze wybrac w Polsce. Sa jasne odcienie a w Japonii beda pewnie jeszcze jasniejsze. Cena moze byc podobna. U nas 170zl.
Photo perfection tu nie widziałam, sprawdzałam nawet dziś, przy okazji dobierania sobie pryzm (-ente podejście i znów bez sukcesu -ja chyba nigdy nie zdecyduję , który kolor... :( ) Nie ma już? Nie było nigdy? Na dwóch firmowych stoiskach Givenchy, które odwiedziłam dostępne są tylko: Sublimine i Sublimine Sculpt Light (oba w 6-ciu kol) oraz Skintonic. Każdy z tych kosmetyków za 5775 Y, czyli ok.190pln
asik123456789 - 2009-06-17 08:26
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
To drogo! U nas ten podklad zastapil ktorys sublimine chyba. I jest w sprzedazy od okolo 2 miesiecy, moze wiecej :) Nad jakimi pryzmami sie zastanawiasz? Moze pomoge :)
martaart - 2009-06-17 20:41
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Dzięki Isobe :) To rzeczywiście wychodzi drożej niż w Pl albo i tak samo, więc nie ma sensu... Mój mąż lada dzień wyjeżdza a ja nadal nie wiem na co zamówienia złozyć hehehe:)
Najbardziej mi zalezy na jakiś fajnych, aksamitnych podkładach. Isobe jeśli cokowiek wpadnie Ci do glowy proszę o wskazówki. Zależy mi na rzeczywiście czymś fajnym i oczywiście w miarę opłacalnym, w każdej chwili mogę iść do Sephory ale przecież to nie o to chodzi...:)
Pozdrawiam Wszystkich!!!
Ishikawa - 2009-06-18 07:14
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Naszlo mnie na jeszcze 1 pytanie do Isobe :D
Mianowicie czy jest w Japoni duzo kosmetyków na bazie zielonej herbaty ?:D gdzies widzialam program o zielonej herbacie i bylo mowione o preznie dzialajacym przemysle kosmetycznym bazujacym na niej. :)
Isobe - 2009-06-23 09:19
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
asik 123...- w kwestii pryzm to mam dylemat kolorystyczny- mój odwieczny problem. Bo cerę mam baaardzo zróżnicowaną, że tak powiem - pal licho rodzaj, że czasem tu sucho, a tam sebum w nadmiarze. Ja mam na twarzy różne kolory... "skóra-baza",że tak to nazwę, to jasna cera, ale nie bladzioch - jestem"pani jesień". Na tej cerze są piegi , w innym niż ona sama kolorze, rzecz jasna. Rudo- sraczkowate... Nos mam czerwony, bo kiedyś za długo stałam na mrozie ;), policzki miejscami też - to od naczynek. Do tej gamy dodać trzeba jeszcze zielono-filetowe żyłki, głównie na powiekach i polikach, bo skórę mam cienką jak pergamin i płytko unaczynioną. I jak kamuflować ten kolaż? Ale tak, żeby móc jeszcze oddychać...
Myślę o pryzmach trochę z próżnego kaprysu, trochę z nadziei, że skoro w nich też tyle kolorów, to coś tu może zagra... Ale nie wiem, który zestaw wybrać?
---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------
Ishikawa - a to mnie trochę zaskoczyło... Rzeczywiście, ten kraj "zieloną herbatą stoi"- jest ona wszędzie! Pije się jej mnóstwo na każdym kroku i w wielu wariantach. Zjada się ją wraz z czekoladą, w lodach, pieczywie, jako dodatek/baza do napojów wszelakich i produktów spożywczych każdej maści. Ale w kosmetykach jej nie widać! Serio! Może dlatego, że jest to tu tak "oczywista oczywistość", iż nawet nikt o tym nie wspomina? Magicznym hasłem, substancją wartą grzechu, plotki i każdych zdaje się pieniędzy, jest natomiast kolagen.
Kolagen oraz koenzym Q10 - to są "haczyki" na klientki, bohaterowie opakowań, reklam i "badań naukowców". Dalej - patrząc po reklamach w TV - jakieś naturalne minerały, potem substancje z rożnych roślin - ale wcale nie zielonej herbaty, tylko np. soja, jakieś zboża...
To widzę na półkach i w mediach. Zielona herbata owszem, ale na talerzu i w szklance ;) Pozdrawiam!
---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------
Cytat:
Napisane przez martaart
(Wiadomość 12809856)
Dzięki Isobe :) To rzeczywiście wychodzi drożej niż w Pl albo i tak samo, więc nie ma sensu... Mój mąż lada dzień wyjeżdza a ja nadal nie wiem na co zamówienia złozyć hehehe:)
Najbardziej mi zalezy na jakiś fajnych, aksamitnych podkładach. Isobe jeśli cokowiek wpadnie Ci do glowy proszę o wskazówki. Zależy mi na rzeczywiście czymś fajnym i oczywiście w miarę opłacalnym, w każdej chwili mogę iść do Sephory ale przecież to nie o to chodzi...:)
Pozdrawiam Wszystkich!!!
martaart - ja akurat używam marek, które możesz dostać w Pl ( do tego taniej) Z japońskich podkładów miałam tylko Shiseido , z którego nie byłam zadowolona, poza tym właśnie - znajdziesz go w Sephorze...
To, co testowałam i czego w Pl nie kupisz, a jest japońskie, i fajne, i do twarzy - to kosmetyki KohGenDo - wszytko o nich poczytać możesz tu:
www.kohgendo.com - jest tam wersja po angielsku. A także kamuflaże, pudry i fluidy Ex Beaute - ale ich strony nie znalazłam jeszcze. Jak trafię, to wyślę link. Inne kosmetyki warte uwagi, to te do włosów - nie wiedziałam, że można nawymyślać tyle dóbr do ich pielęgnacji... ;) Ale japonki mają o co dbać i to chyba lubią, wiec nie dziwota. Kolejne - ochrona UV - zrozumiałe w kraju, gdzie biel skóry jest pożądaną wartością. Wielki wybór sprayów do ciała i włosów, kremów do twarzy, pudrów itd. o różnych faktorach i dodatkowych właściwościach : wybielanie, rozświetlanie, nawilżanie itd.(Polubiłam podkład wodoodporny z filtrem 40 Shiseido, z kolekcji "kosmetyków plażowych", ale chyba nie tego szukasz.)
I jeszcze mi przychodzą do głowy maseczki na twarz. Takie "nasączane gotowce"- kiedyś tajemnice gabinetów, tu w codziennym domowym użyciu. Bawełniane maski, które się nakłada na kilkanaście minut - wybór ogromny na każda okazję i w wielu wariantach cenowych. Chyba nie ma firmy, która nie wypuściłaby jakiejś takiej maski...
Mogłabym długo jeszcze o tym, co tu na półkach, ale Ty pytałaś tylko o podkład...:o;)
Pozdrawiam!
asik123456789 - 2009-06-23 10:46
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Opis Twojej cery pasuje idealnie do opisu mojej :D Tylko ze nie wiem jak jasna jest Twoja. Ja mialam z pryzm-prasowane elegant beige i impertinent rose, a z sypkich delicate beige i soft white. Ogolnie to tez byl moj kaprys, bo nie uwazam zeby pryzmy byly pudrem idealnym. Prasowane sa dobre ale do poprawek bo ja ich nie widze na twarzy. Nie radza sobie ze zmatowieniem mojej cery po nalozeniu kremu. Elegant beige maja najladniejszy odcien bo sa takie neutralne. Ladny bez. Pasuje zazwyczaj wiekszosci. Impertinent rose maja 2 kostki bezowe, 1 jasno pomaranczowa i jedna jasno rozowa. Ja nakladalam bezowe na cale cere a kolorowe tylko na policzki. Wymienilam je jednak na wizazu bo nie spelnialy zadania. Byly za kolorowe na cala twarz a z drugiej strony za malo kolorowe jako roz na policzki. Sypkie soft white mialam zima. Bylam blada wiec moglam ich uzywac. Troche bielily ale byly ok. Teraz mam delicate beige. Wszystko bylo by super w sypkich pryzmach gdyby nie 1 rzecz. Sa za rozowe. Maja jedna kostke rozowa ktora jest straszna na moja naczynkowa cere. Dlatego ja zakleilam :D I teraz jest ok. KOlejny minus to aplikacja. Nie podoba mi sie ten puszek. Trace wiecej pudru bo wytrzasam i nakladam pedzlem ale efekt jest duzo lepszy. Ogolnie jak naloze pryzmy to twarz wydaje sie byc taka zmeczona. Dopiero jak podejde do lustra po 5 min. to widac ladne zmatowienie i wszystko sie tak stapia. Rozswietla jak dla mnie za malo. Wole meteoryty w tej kwesti. Nie licz na to ze pryzmy cos zamaskuja :D Pozdrawiam :)
Isobe - 2009-06-24 02:38
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
O jejku, dzięki dzięki - asik 123... -bardzo mi pomogłaś! Rzeczowo - tak lubię, tak potrzebowałam. Przyjrzę się zatem tym elegant beige i zastanowię, czy w to wchodzę. Za chwilę czeka mnie podróż, a w związku z tym lotniska i sklepy pokładowe - będzie okazja zaspokoić babską prożność mniejszym kosztem ;)
Pozdrawiam!
PS. A najgorzej to mnie wkurza mój nos Rudolfa i te żyłki na powiekach...
martaart - 2009-06-29 20:47
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Witam,
Isobe mam do Ciebie kolejne pytanie...;) z tego co mi wiadomo japonki bardzo dbają o włosy, mają ponoć bzika na tym punkcie... w związku z tym zwracam się z kolejnym pytaniem do Ciebie:) czy mogłabyś polecić jakieś fajne kosmetyki do włosów, szampony, maski itp.. coś wygładzającego, nawilżającego itp. itd.
pozdrawiam;)
olcia22 - 2009-07-15 10:02
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
wejdzie moze na te strone, wyglada ciekawie:) moze maja tez cos do wlosow??:) pozdrawiam
www.japan-cosmetics.pl
Isobe - 2009-07-27 12:27
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Hej hej! Przepraszam za zwłokę, urlopowałam się z dala od cywilizacji. Już jestem i biorę się do odpowiadania. Będzie krótko i na temat, bo przed chwilą spłodziłam epistołę i mi wszystko "wcięło" przez jakieś skrypty, wrrr....
Tak więc polecam te firmy i ich produkty: popularne La Sana (znajdziesz w google, ale będzie tylko po jp) - z tych lubię olejek wygładzający i termoodżywkę,
Of Cosmetics (
www.ofcosmetics.co.jp) i Lebel (
www.lebel.co.jp) . Popatrz sobie po tych stronach i w razie czego pisz - jestem już on line i w ramach możliwosci gotowa do pomocy.Pozdrawiam!
zuzzia - 2009-08-17 19:21
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Witam ; )
widzę że trochę minęło od ostatniego postu :)
mam pytanie ... konkretnie chodzi mi o podkłady stosowane przez Japonki :)
chodzi mi o podkład który sprawia efekt "porcelanowej" twarzy ;)
chciałabym wiedzieć, czy można kupić taki gdzieś w polsce i czy ta "porcelanowa" twarz to zasługa samego podkładu czy też cera japonek ? moja cera jest mieszana ? kurcze ona jakaś konkretnie pokręcona jest :D
naczynka te irytujące żyłki na powiekach ;/ no w ogóle trądzik o ile moge to tak nazwać, bo to tylko kilka małych krostek . czy moja twarz po użyciu jakiegoś takiego podkładu wyglądałaby "porcelanowo" ? ;)
__________________
Japonia za rok <3
Isobe - 2009-08-21 10:20
Dot.: Kosmetyki z japonii..... Co kupić???
Cytat:
Napisane przez zuzzia
(Wiadomość 13775895)
Witam ; )
widzę że trochę minęło od ostatniego postu :)
mam pytanie ... konkretnie chodzi mi o podkłady stosowane przez Japonki :)
chodzi mi o podkład który sprawia efekt "porcelanowej" twarzy ;)
chciałabym wiedzieć, czy można kupić taki gdzieś w polsce i czy ta "porcelanowa" twarz to zasługa samego podkładu czy też cera japonek ? moja cera jest mieszana ? kurcze ona jakaś konkretnie pokręcona jest :D
naczynka te irytujące żyłki na powiekach ;/ no w ogóle trądzik o ile moge to tak nazwać, bo to tylko kilka małych krostek . czy moja twarz po użyciu jakiegoś takiego podkładu wyglądałaby "porcelanowo" ? ;)
__________________
Japonia za rok <3
Ano właśnie, czas leci... martaart - mąż przywiózł jakieś kosmetyki? pochwal się/pożal ;)
Droga zuzziu, wygląda na to, że mamy podobny wygląd cery - też mam irytujące żyłki na powiekach, do tego naczynka i piegi. Czasem też grudki i inne "okolicznościowe niespodzianki". :mad: Zależnie od tego, co mi się w danej chwili "widzi"chowam to wszystko bardziej lub mniej.
Zmartwię Cię - Japonki mają inną niż nasza cerę i "efekt porcelanki" to głównie jej zasługa, a nie makijażu. Make'up tylko to podkreśla, ale by uzyskać taki efekt u nas, musiałybyśmy "namalować go od nowa".
"Porcelanka" to przede wszystkim jednolitość, jasność i rozświetlenie - ja tak to widzę. Da się to zrobić także kosmetykami dostępnymi w Polsce, ale jest to zabawa dla wytrwałych...
Kilka razy zdarzyło mi sie mieć na twarzy "porcelanowy look", ale ile różnych warstw rozmaitych specjałów miałam na buzi :eek: - szkoda gadać! Na co dzień bym nie wytrzymała w tzw. makijażu scenicznym, wtedy to były specjalne okazje. Żeby uzyskać efekt o którym mówimy, trza mi było cerę "zagruntować" bazami, korektorami, podkładami, toną pudru, utrwalaczem itd. Jednym podkładem - nawet z Japonii - efektu porcelanki na długo nie osiągniesz.
Razu jednego, jak już nie mogłam wytrzymać od blasku tych nieskazitelnych tutejszych cer :D, poprosiłam japońska koleżankę, by poszła ze mną na zakupy kosmetyków i pokazała co i jak. I co? I nic - kupiłam, używałam, a cera mi się japońska nie zrobiła...:(
Są i tutaj dostępne pudry, fluidy "teatralne" (te o których myślę, to akurat kosmetyki koreańskie - te są cenione w JP) - jakbym się uparła, to bym mogła się wytapetować, ale daj spokój...
A Ty masz z natury jasną cerę? Bo może dla siebie byś coś znalazła - jeżeli w gre wchodzi tylko kamuflaż żyłek, może się udać... Ale wypryski musiałabyś wyleczyć, bo i tak je by było widać , są "przestrzenne"... Spróbuj z dostępnymi w Pl kosmetykami "scenicznymi", jak nie da rady, będziemy myśleć nad azjatycką ofertą :-p .
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plscorpio2000.keep.pl