ach te RUMIANE policzki...
anice - 2005-09-19 11:29
ach te RUMIANE policzki...
Chcialabym sie dowiedziec jaki puder w kremie, poradzilby sobie z moimi wiecznie rumianymi policzkami, ktore niestety nie wygladaja estetycznie:( Wyprobowalam tak wielu produktow, ale zaden z nich nie poradzil sobie:( chyba nie mial az tak dobrych wlasciwosci kryjacych. Uzywalam podkladow Rimmel, Maybelline, Lovely, Oceanic, Miss Sporty (ten dosc dobrze kryl, ale wpadal w zolty odcien, co wygadalo bardzo brzydko) i wiele wiele innych.
Czytalam, ze podklady Lirene - City Matt, dobrze radza sobie z czerwonymi policzkami, a takze kryjacy puder w kremie - Eweline oraz podklad dla cery tlustej i mieszanej Lumene - Velvet Matte...
Co wybrac:confused: Jaki odcien pudru, by ukryc te czerwone policzki :mad: ???
Z gory dziekuje za pomoc.
Pozdrawiam serdecznie:-)
P.S.
Skora mojej twarzy jest jak cegla, mam ciemne blond wlosy, piwne oczy, szybko sie opalam
rzastin - 2005-09-19 11:40
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Lepiej zacząć od odpowiedniej pielęgnacji, niż od krycia, bez tego doprowadzisz swoją twarz do takiego stanu, że nawet gładź szpachlowa nic nie da. Też mam spore problemy z naczynkami. Zacznij od odłożenia agresywnych kosmetyków, uzywaj takich do cery wrażliwej, naczynkowej (ma takie w ofercie prawie każda firma: Eris, Bielenda, Oceanic, Dax, Avene- polecam krem Diroseal- widzę efekty, La Roche Posay). Chroń twarz przed słońcem, nakładaj krem z wysokimi filtrami UVA/UVB. Bezwzglednie nie chodź do solarium. Unikaj rozgrzewających i chłodzących maseczek, parówek, szoku cieplnego. Łykaj Rutinoscorbin.
Maskuj rumień zielonym korektorem (delikatnie wklepuj go w policzki palcami), dopiero na to nakładaj podkład. Dość dobrze radzi sobie z kryciem podkład piankowy Maybelline, Ideal Balance, True Match L'oreal, ponoć Revlon Colourstay. Wybieraj kolory bazujące na beżowych odcieniach, bez różowego pigmentu.
Unikaj noszenia przy twarzy koloru czerwoneg i jaskrawego różu- tylko pudrowy. To samo tyczy się kolorów makjazu.
knotie - 2005-09-19 12:03
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Anice, Rzastin ma racje - zacznij od pielegnacji!
Co do korektorow, to polecam Ci zielony Avene (delikatny i taki "apteczny";))lub paletke z sephory (trzy pozostale przydaja sie do maskowania innych niespodziewajek;)
Ale przede wszystkim pielegnacja i traktuj swoja skore bardzo, bardzo wyrozumiale i z ta, no, hm..czuloscia:o
Powodzenia!
Sam - 2005-09-19 12:08
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Zgadzam się z poprzedniczką- podstawa to dobra pielęgnacja, a nie będziesz miała kłopotu z korygowaniem czerwieni;-)
Polecam kremy apteczne, m.in. jak moja poprzedniczka: Disoreal, a także Rozex.
Unikaj gorących napoi, przypraw, gwałtownych zmian temperatur, solarium, sauny, kawy, papierosów,... . Polecam zabiegi wzmacniajace naczynka - wykonuje się ich całą serie- np. dwa razy w roku. Teraz pora jest jeszcze na to odpowiednia- bo nie zawsze można je wykonywać;-)
Pozdrawiam
Sam
justa79 - 2005-09-19 13:32
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Cytat:
Napisane przez Sam
Polecam zabiegi wzmacniajace naczynka - wykonuje się ich całą serie- np. dwa razy w roku. Teraz pora jest jeszcze na to odpowiednia- bo nie zawsze można je wykonywać;-)
a co to za zabiegi? można prosić o podanie dokładnej nazwy, ceny i liczby zabiegów, które trzeba jednorazowo zrobić?
rzastin - 2005-09-20 11:54
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Poszukaj w wizazowych artykułach, kiedyś chyba było coś na ten temat :)
magdazp - 2005-09-20 12:26
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Oczywiscie zero solarki!!!!Kremy na naczynka!!!Podkłady hmm np MAX FACTOR ten z gwiazdka (ten najstarszy)a jesli ma byc tanszy to Dermacol lub Art Deco kamuflaż.Odcień musisz dobrac do karnacji.
justa79 - 2005-09-20 12:38
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
fakt, było trochę o tym:
http://www.wizaz.pl/images/med-estet...ynka/index.phphttp://www.wizaz.pl/poradnik_kosmetyczny_naczynka.phptu też jest fajne zestawienie:
http://www.bio-med.pl/naczynka.html
poppy - 2006-05-25 09:02
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
"Unikaj gorących napoi, przypraw, gwałtownych zmian temperatur, solarium, sauny, kawy, papierosów,...":rolleyes: - Sam, powiedz mi, jak unikać przypraw albo gorących napoi? Poza tym niewielki wplyw mamy też na gwałtowne zmiany temperatury. No OK, solarki da się uniknąć, jeśli nie jesteś uzależniona, ale np. kawe uwielbiam w każdej postaci:slina: , a co mają począć nałogowi kawosze, lub, co gorsza, palacze??:jap:
Joey - 2006-05-25 14:38
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Cytat:
Napisane przez poppy
"Unikaj gorących napoi, przypraw, gwałtownych zmian temperatur, solarium, sauny, kawy, papierosów,...":rolleyes: - Sam, powiedz mi, jak unikać przypraw albo gorących napoi? Poza tym niewielki wplyw mamy też na gwałtowne zmiany temperatury. No OK, solarki da się uniknąć, jeśli nie jesteś uzależniona, ale np. kawe uwielbiam w każdej postaci:slina: , a co mają począć nałogowi kawosze, lub, co gorsza, palacze??:jap:
Da się, wystarczy chcieć :) Palenie można rzucić, a kawę pić, kiedy troszkę ostygnie. Ja np. w ogóle nie pije gorących napoi, choć nie ze względu na naczynka. Po prostu nie mogę, bo od razu mam poparzony język. Dlatego zawsze np. do herbaty dolewam sobie zimnej wody :D
poppy - 2006-05-25 16:26
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
OK, a co ze zmianami temperatury? Bo problemem jest np wyjść zimą z wuefu albo w ogóle z ciepłego mieszkania na mróz. Wiadomo, że skóra z problemami naczyniowymi wymaga specjalnej troski. Co do rzucenia palenia, to akurat to jest bardzo indywidualny problem, niektózy nie są w stanie rzucić, nie wystarczy chcieć, ale to chyba nie na temat:).
Joey - 2006-05-25 17:33
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Cytat:
Napisane przez poppy
OK, a co ze zmianami temperatury? Bo problemem jest np wyjść zimą z wuefu albo w ogóle z ciepłego mieszkania na mróz. Wiadomo, że skóra z problemami naczyniowymi wymaga specjalnej troski. Co do rzucenia palenia, to akurat to jest bardzo indywidualny problem, niektózy nie są w stanie rzucić, nie wystarczy chcieć, ale to chyba nie na temat:).
Zgadzam się - na zmiany temperatury nie mamy większego wpływu. :ehem: (Ale kwestia palenia leży już tylko w naszych rękach. :>)
poppy - 2006-05-26 09:46
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Cytat:
Napisane przez Joey
Zgadzam się - na zmiany temperatury nie mamy większego wpływu. :ehem: (Ale kwestia palenia leży już tylko w naszych rękach. :>)
No cóż, skoro mówimy o paleniu - nigdy w życiu nie paliłam i nie będę tego robić, bo nie znoszę zapachu starego tytoniu na ciuchach (które często mam ochotę po prostu wyrzucić po imprezie), jednak nie mogę się z Tobą zgodzić, że ta kwestia leży tylko w naszych rękach. Uważam nałogowe palenie, podobnie jak alkoholizm, za chorobę, której często nie da się wyleczyć, bo to choroba o podłożu psychicznym. Osoby nie posiadające silnej woli nie mają szans na rzucenie palenia, zwłaszcza, jeśli żyją w ciągłym stresie (którego też NIE ZAWSZE da się uniknąć). Moja mama np rzuciła palenie tak po prostu, któregoś dnia, i więcej do papierosó nie wróciła. Natomiast tato pali nieprzerwanie, ani go sukces mamy nie zmotywował, ani też nie pomogł żadne plastry czy tabletki. Zgadnij, kto w moim domu rządzi - mama czy tato???;)
Joey - 2006-05-26 10:03
Dot.: ach te RUMIANE policzki...
Poppy, nie mam zamiaru się o to sprzeczać, bo widzę, że ani Ty zdania nie zmienisz, ani ja. ;)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plscorpio2000.keep.pl